Wednesday 22 May 2013

Dziesięć Żądeł, pt37

- Trzymajcie się, towarzyszu! - Krzyknął z przodu Nikita. O co mu chodziło? Nie wiedział, ale złapał jedną ręką uchwyt nad łóżkiem, a drugą karabin.
Moment, a hełm?
Wstał i chwycił go w wolną rękę. Źle. Teraz się nie trzymał. Założył hełm.
Nagle helikopter zaczął spadać. Śmigła ucichły, silników nie było słychać przez kadłub. Krzyknął i złapał się rury na suficie, do którego zresztą niemal przywarł. Czy ci włamywacze już ich znaleźli? Nie było mowy o wyskoczeniu ze środka. A zaraz się roztrzaskają. To byłby zły koniec przygody i jeszcze gorsza śmierć.
- Nikita, co się dzieje?! - Zapytał.
- Mówiłem trzymajcie się, ale nie sufitu! - Odparł, gdy spojrzał do tyłu. - Wejdź na łóżko!
Bez zastanowienia przesunął się nad nie. Przynajmniej roztrzaska się o materac. Akurat na wysokości jego głowy było okienko. Na zewnątrz widział, jak ziemia zbliża się do niego coraz szybciej, a skrzydło jakby nigdy nic wysuwało się dalej.
Chwila, skrzydła nie powinny się wysuwać. O co chodzi?
To i ułamek sekundy, w którym silniki wyszły z grobowego milczenia, uruchomiło jego instynkt. Docisnął się do sufitu, jeszcze mocniej ściskając rurę i karabin.
Szok wywołany zmianą kierunku helikoptera był największy, jakiego kiedykolwiek doświadczył. W tym samym momencie przestał spadać - na co był przygotowany - i ruszył do przodu z prędkością myśliwca - na co już nie był. Posunął się gwałtownie do tyłu, luzując uścisk i twardo uderzając butami o kadłub na końcu maszyny. Po raz drugi już gwałtownie stęknął. Od tego aż bolały go nogi. Zsunął się po lekko skośnej klapie na materac. A przed oczami miał kolejno okienko.
Skrzydła były szeroko rozłożone, a z silnika wydobywała się cieniutka smuga. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że silniki pracowały. Teraz zrozumiał dźwiękoszczelność. Ledwo słyszał ich pracę, a na pewno było je wyraźnie słychać na zewnątrz. Jakby ktoś miał słuchać turbin z samolotu w czasie jego lotu.

Helikopter zmienił się więc w odrzutowiec. Może nie natychmiastowo, ale przynajmniej się nie roztrzaskali. A w ten sposób będą na miejscu znacznie szybciej. Z drugiej strony, Nikita siedział przy sterze z ogromnym zapasem alkoholu. Już teraz prototyp trząsł się podczas lotu. Co będzie później? Jakoś nie chciał wiedzieć.

Monday 20 May 2013

Uh, hi

I disappeared off the face of the internet because of my final exams. I have just finished the last one and so life is slowly gliding back to normal. This means a new update, as usual, this Wednesday, and all the subsequent ones as well - I'm back in it :)